jm
- Ta decyzja oznacza tyle, że jesteśmy dalej od metra niż byliśmy. Poprzednio rozważano cztery stacje w naszą stronę - aż do Wola Parku, przy samej granicy Bemowa. Stąd wynikała nasza walka o znalezienie finansowania dla zaprojektowania piątej stacji, przy bardzo ważnym skrzyżowaniu ulicy Powstańców Śląskich i Górczewskiej. Będzie to jeden z największych węzłów przesiadkowych w Warszawie - powiedział "Rynkowi Kolejowemu" Łukasik.
- Zostaliśmy wczoraj dość gwałtownie zaskoczeni tą decyzją, Zastanawiamy się co z tym fantem zrobić, Już mamy sygnały od mieszkańców, że źle się stało - powiedział Łukasik. - Cały czas mówimy o perspektywie 2017 roku a w ostatnich czasach miasto lubi zmieniać decyzje w temacie budowy metra i liczymy na to, że znów się coś zmieni - wyraził nadzieję rzecznik dzielnicy.
- Im więcej stacji metra tym lepiej. Co by nie mówić, póki co mamy jedną nitkę metra w swoim kraju. Druga linia metra ma połączyć oba brzegi Wisły. Im dalej na wschód pójdzie trasa drugiej linii metra, tym więcej nowych osiedli na Targówku i Białołęce uda się obsłużyć, co w dużym stopniu poprawi komunikację i zmniejszy ruch samochodowy - powiedział natomiast Rafał Lasota, rzecznik Targówka.